Bali, czyli Wyspa Tysiąca Świątyń - Indonezja
Było Korfu, były Malediwy, teraz czas na Bali, toteż pozostaję nadal w rajskich klimatach. ;-) Naprawdę się cieszę, gdyż uwielbiam wodę, piasek i słońce, a Wy?
Magnesem z wyspy zostałem obdarowany przez Anię, która swój los związała właśnie z tym miejscem. Ania jest fotografką, blogerką i podróżniczką, a jej przepiękne zdjęcia i relacje z wypraw możecie śledzić na blogu pt. "wAzji.pl". Jest to takie miejsce w necie, w którym zetkniecie się z azjatycką codziennością, tamtejszymi ludźmi i interesującymi miejscami Azji. Ania jest zafascynowana tymi klimatami, co widać przede wszystkim po jej zdjęciach, po prostu przykuwają uwagę. Jak myślicie ile lat Anna mieszka poza Polską? Tego Wam nie napiszę, odpowiedź znajdziecie tutaj:
Zobaczcie jaki magnes otrzymałem od Ani:
Czyż nie jest pocieszny!? ;-) Taki Balijsko-kolorowy zawrót głowy! :-)
Droga Aniu! BARDZO DZIĘKUJĘ! Upominek jest WYSTRZAŁOWY!
Magnes został wysłany z Warszawy, ponieważ Ania kilka dni po otrzymaniu wiadomości ode mnie leciała do Polski. Niestety nie mogła zrobić tego od razu po przylocie do Warszawy, ponieważ nie wiadomo dlaczego, nie mogła na skrzynce mailowej swojego telefonu (laptop został na Bali) odnaleźć wiadomości z moim danymi. Magnes zostawiła zatem u koleżanki, której po powrocie do domu przesłała mój adres. Dalej już się chyba domyślacie... :-)
Droga Koleżanko Ani! Dziękuję za Pomoc!
Jak widzicie, magnes dostałbym o wiele wcześniej, ale "co się odwlecze, to nie uciecze". :-)
