Z pielgrzymką do Libanu...
- Zbyszek
- 4 paź 2018
- 1 minut(y) czytania

Dzisiaj nadrabiam zaległości i tak oto w poprzednim tygodniu otrzymałem zamieszczony na zdjęciu magnes, który pochodzi z Libanu - kraju cedrów. Właśnie to drzewo widnieje na magnesie, a obok niego usytuowane są Baalbek, niezwykłe ruiny i pozostałości trzech świątyń z czasów rzymskich, przy czym jedna z nich, zachowała się w całości. Na pewno jest to miejsce, którego nie wolno pominąć, będąc w Libanie.
A teraz wracam to tytułu dzisiejszego wpisu. Pewnie zastanawiacie się, o co chodzi z tą pielgrzymką!? Otóż, my jako katolicy możemy wybrać się do Libanu, w pielgrzymkę śladami Świętego Charbela (czyt. Szarbela) z Annaya, który był zakonnikiem i pustelnikiem, a który posiadał wiele charyzmatów. Za Jego wstawiennictwem ludzie otrzymywali i nadal otrzymują niezliczone łaski, ba nawet dzieją się cuda, których zwykły człowiek nie potrafi wyjaśnić. Ja miałem to szczęście, że Jego postać znana mi była już dawno temu i jest On jednym z moich ulubionych świętych, do którego często zwracam się w swoich modlitwach. Warto wspomnieć, że kult do św. Charbela jest coraz większy w naszym kraju - ciekawe dlaczego? ;-)
Poniżej wizerunek Świętego Charbela:

Magnes otrzymałem od mamy Patrycji (o Patrycji już wspominałem, ponieważ dzięki niej otrzymałem lodówkowy upominek ze Szwecji), która wybrała się właśnie z taką pielgrzymką. Może i ja też się wybiorę...
Pani Ewo! BARDZO DZIĘKUJĘ!
Comments